Bike Adventure 2015

Napięcie rośnie czyli szukając samego siebie??

Na mecie etapu, razu pewnego
Bajkadwenczera- wiesz co to kolego?
siedzę zjechana jak sandał Mojżesza..
Podchodzi zawodnik, co właśnie dojechał
i mówi- rzecz straszna!- ktoś od was skulony
siedzi w krzaczorach - rower rzucony!
Nic nie chciał, lecz widać, że szlif był niemały
jakby w brzuch dostał, bo zgięty jest cały.
Tak koło czterdziestki, Sport-profit napewno
i był bez kasku - więc nieźle go glebło.....
Ze dwa kilometry od mety, na zjeździe
jedźcie, ratujcie, bo jeszcze wam zejdzie....
Dzwonię natychmiast do kapitana
Jest Ela - odbiera - na trasie schowana,
Asia do Eli, Ela do Wacka
Wacek z kamerą ukryty był w krzakach
napięcie rośnie - oj bieda, oj bieda
siadaj na rower - szukać go trzeba
Wacek natychmiast na rower i jedzie
kolegę z drużyny ratować trza w biedzie...
Już transport lotniczy jest już w mojej głowie
bo stan jest poważny- nadziany na rogi
wątroba, śledziona strzaskały się w brzuchu
jak siedzi skulony tak jakoś bez ruchu...
Mijają minuty - co jak godziny
kolejni na mecie - niewiedzą o niczym?
Gdzie leży ? Kto poległ ? Tak koło czterdziestki ?
Sport- Profit ? Na zjeździe?- To Krzysiek Majewski!
Na mecie już czarno-pomarańczowo
WSZYSTY W KOMPLECIE- TO CO Z TĄ OSOBĄ??????
I Krzysiek Majewski jest w jednym kawałku
i Wacek ze Stasiem , co zjechał ze szlaku...
Więc o co chodzi? Kto był w potrzebie?
Nie ma takiego - zdziwienie wielkie....
A bohaterem był Wacek Cirocki
co z boku skulony robił nam fotki
Rowerek grzecznie na Pana czekał
bo Wacek nie jechał, tylko na trasie
był jako support dla innych po kraksie!
Co się najeździł i siebie naszukał
opowieść będzie jak znalazł dla wnuka!
Koledze co doniósł nam info o kraksie
serdeczne dzięki, wyrazy wdzięczności
za pomoc innym i bycie w czujności
składa Sport- Profit
A naszej uciechy i wielkiej radości
niech cały bajkadwenczer nam zazdrości
Asia Iwankiewicz


Napięcie rośnie czyli szukając samego siebie?? Na mecie etapu, razu pewnego Bajkadwenczera- wiesz co to kolego? siedzę zjechana jak sandał Mojżesza.. Podchodzi zawodnik, co właśnie dojechał i mówi- rzecz straszna!- ktoś od was skulony siedzi w krzaczorach - rower rzucony! Nic nie chciał, lecz widać, że szlif był niemały jakby w brzuch dostał, bo zgięty jest cały. Tak koło czterdziestki, Continue Reading