To był chyba najbardziej upalny dzień jaki wybraliśmy sobie tego roku na wycieczkę. Jednak tym razem znalazło się wyjątkowo dużo uczestników. W większości były to nowe osoby ale i też takie, które nie jeździły z nami od wielu lat. Szczególnie należy tutaj pogratulować paniom, które tak licznie nas reprezentowały mimo męczącego upału i wymagającej technicznie trasy.
Naszym miejscem spotkania był parking pod CUPRUM na pl. Jana Pawła II, z którego wyruszyliśmy samochodami do Barda. Bardo to piękna miejscowość w Górach Bardzkich, które słynie z zabytkowej Bazyliki Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny wybudowanej w latach 1686- 1704. Innym zabytkiem jest kamienny most z XV w. nad rzeką Nysą Kłodzką oraz Kaplica Górska na szczycie góry Kalwaria, z której rozciąga się piękny widok na całe Bardo i pobliskie góry.
Zatrzymaliśmy się na parkingu w pobliżu kamiennego mostu i stamtąd ruszyliśmy niebieskim szlakiem. Naszym celem była Przełęcz Srebrna znajdująca się między pasmem Gór Bardzkich i Gór Sowich w pobliżu miasta Srebrna Góra. Najciekawszą trasą z Barda do przełęczy jest właśnie niebieski szlak, który prowadzi cały czas przez Góry Bardzkie. Głównie przez las i najczęściej wąskimi oraz technicznymi ścieżkami. Mieliśmy do pokonania sporo ciekawych podjazdów i zjazdów gdzie trzeba było zachować ostrożność. Na pewno nie można było się nudzić. Miejscami nie obyło się bez wnoszenia rowerów. Szczególnie trudnym podejściem było miejsce gdy szlakiem niebieskim wspinaliśmy się na zabytkowy wiadukt nieczynnej wąskotorówki. Po pokonaniu stromizny, na górze czekał na nas skalny wąwóz. Jadąc wzdłuż niego po chwili znaleźliśmy się na wiadukcie. Jest to zabytek bardzo znany w Srebrnej Górze i chyba najbardziej ceniony zaraz po Fortach Srebrnogórskich. Wiadukt wznosi się na wysokość 27 m, został wybudowany z cegły a jego przęsła stanowią konstrukcję łukową. Jest sporą atrakcją ze względu na zjazdy po linie i skoki na bungee.
Dojechaliśmy wreszcie do celu. Na Przełęczy Srebrnej zatrzymaliśmy się na mały posiłek ale najbardziej pragnęliśmy orzeźwić się zimnymi płynami, których zapas w bidonach skończył się już wszystkim. Siedząc przy pobliskim barze podczas jedzenia ustaliliśmy z mapą drogę powrotną.Część osób, głównie dziewczyny zdecydowały, że do Barda wrócą szosą przez Srebrną Górę i Brzeźnicę. Reszta obrała trasę ponownie niebieskim szlakiem przez góry.
Nie żałowaliśmy jednak podjęcia takiej decyzji. Jadąc zaraz z Przełęczy Srebrnej, przejechaliśmy dwa zabytkowe wiadukty. Dalej mijając Żdanów, wjechaliśmy szosą na Przełęcz Wilczą skąd stroma ścieżka w lesie zaprowadziła nas na górę Wilczek. Mieliśmy po drodze punkt widokowy. W miejscu tym las się przerzedził a naszym oczom ukazał się piękny widok na Forty Srebrnogórskie i pobliskie góry. Dalej zjechaliśmy już szutrem a zbliżając się do Barda, Piotrek i ja jednocześnie przebiliśmy dętki.
Na parkingu w Bardzie było już kilka osób, którym udało się wrócić wcześniej od nas szosą. Wszyscy chłodzili się już przy stolikach pod parasolami popijając zimne napoje. Wycieczka była krótka ale biorąc pod uwagę żar lejący się z nieba, na więcej jazdy nie mieliśmy już ochoty. Spakowaliśmy rowery do samochodów i wróciliśmy do Wrocławia.
Gorąco polecamy masyw Gór Bardzkich. Techniczne leśne ścieżki pełne krótkich podjazdów i zjazdów nie pozwalają się nudzić. Piękne zabytki w okolicach Srebrnej Góry na pewno pozwolą zaczerpnąć trochę historii a rozciągające się widoki uspokoją i dadzą energii na kolejne dni. Każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Tekst: Krzysztof Reczek
Zdjęcia: Piotr Czerwiński
Klatki z filmu: Krzysztof Reczek